Dwurnik. Totalnie

Wszystkie oddziały Muzeum Historii Katowic

 

Wystawa przedłużona do czerwca 2021
(wyjątkiem jest Dział Etnologii Miasta na Nikiszowcu, gdzie wystawa dostępna jest do 14 marca)

Dyrektor Muzeum Historii Katowic
Jacek Siebel

Kurator wystawy
Łukasz Szostkiewicz

zapraszają na wystawę

Dwurnik. Totalnie

Prace prezentowane w Muzeum Historii Katowic na wystawie Dwurnik. Totalnie to przede wszystkim obraz jednej, rozbudowanej, prywatnej kolekcji. Zbiór gromadzony przez lata, powiększany zakupami na aukcjach, w galeriach i bezpośrednio od artysty. Ta ostatnia droga jest najbardziej interesująca, bo związana z osobistą relacją kolekcjonera i twórcy, relacją nieraz trudną obejmującą sferę prywatności, wielokrotne starania o nowe prace do kolekcji. Spotkania, rozmowy, negocjacje, czasem wręcz walka o konkretny obraz. Wielotygodniowe „podchody” zakończone porażką – kaprysy twórcy, jego sentyment do własnych obrazów, rzucane od niechcenia żądania niewyobrażalnych kwot – a potem niespodziewane zwroty akcji, chwile „słabości” i pomyśle transakcje. Tak wyglądało powstawanie tej kolekcji i „zdobywanie” ważniejszych obiektów. Efekt?

75 obrazów olejnych i około 160 rysunków, grafik, kolaży oraz akwarel. Razem przeszło 235 prac jednego człowieka ukazujących w pomniejszonej skali artystyczną podróż Edwarda Dwurnika. A to i tak tylko kropla w morzu jego artystycznego dorobku. Edward Dwurnik zmarł pod koniec 2018 roku, pozostawiając około 8000 obrazów, tysiące rysunków i innych tak zwanych prac na papierze. Patrząc na te liczby, bez wątpienia można powiedzieć, że był artystą totalnym, mającym świadomość swojej wielkości.

Twórczość Edwarda Dwurnika wyzwala emocje. Można ją pokochać albo odrzucić, ale na pewno pozostawia w odbiorcy jakiś ślad. Od lat drażni – krytyków, historyków sztuki, innych artystów z zazdrością patrzących na komercyjny sukces twórcy. W drżenie wprowadza kolekcjonerów, a każde pojawiające się na aukcjach dzieło niemal od razu znajduje nowego właściciela, osiągając bardzo wysoką cenę.

Jak sam stwierdził w 2016 roku w rozmowie z Marią Czyńską: Namalowałem jakieś sześć tysięcy obrazów. Prac na papierze, akwarel, rysunków, kolaży powstało z dwadzieścia pięć tysięcy. […] Gry teraz czasem przeglądam swoje dawne rysunki, zastanawiam się, czy ja rzeczywiście to wszystko zrobiłem, tyle tego jest, i wszystko świetne.

Łukasz Szostkiewicz